[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Straciłem panowanie.  Kręci się niespokojnie.  Kiedy ten przełącznik
przeskakuje, nie dociera do mnie nic poza celem.
 To jak te wszystkie kobiety czerpią z tego przyjemność?
 PragnÄ… mnie, ale ja jestem nieosiÄ…galny. Wszyscy chcÄ… tego, czego nie mogÄ…
mieć.  Przygląda mi się uważnie, jakby mnie oceniał.
Odwracam wzrok, próbując to wszystko zrozumieć, ale Miller przerywa mój
tok rozumowania.
 Wiesz, co mówią statystyki na temat tego, ile kobiet dostaje orgazmu podczas
penetracji?
UnoszÄ™ wzrok.
 Nie.
 To bardzo rzadkie. Każda kobieta, którą pieprzę, dochodzi, gdy w niej
jestem. Nie muszę się nawet starać. Mam do tego niejako talent. I jestem
pożądany.
Milknę z wrażenia, zszokowana jego szczerością. Mówi to, jakby to był jakiś
ciężar. Może i jest. I jakby było wyczerpujące. Mój biedny, niewinny umysł
próbuje to wszytko ogarnąć i skupia się na jednym drobnym detalu. Orgazmie w
hotelu. Nie pragnęłam go. Odcięłam się od swojego ciała. Pojawił się sam z
siebie& a potem przypominam sobie coÅ› jeszcze.
 Raz musiałeś mi pomóc  mówię cicho, przypominając sobie, jak czułam się
bezużyteczna i sfrustrowana.  Użyłeś palców.
Marszczy brwi.
 To sprawia, że jesteś jeszcze bardziej wyjątkowa.
Uśmiecha się do mnie, a ja odwzajemniam jego uśmiech. To głupie, że
podzielam jego rozbawienie, ale alternatywÄ… jest rozpacz.
 Arogancja jest bardzo brzydkÄ… cechÄ…  szepcze.
PatrzÄ™ na niego zaskoczona.
 I to mówisz ty?
Wzrusza ramionami.
 Mogę sprzedać moją historię  mówię poważnie, patrząc, jak jego delikatny
uśmiech rozciąga się od ucha do ucha. Ten widok sprawia mi niesamowitą
przyjemność.  Najlepszy londyński towarzysz do wynajęcia traci instynkt 
dodaję poważnie, patrząc, jak oczy mu błyszczą.
 Ile będzie kosztowało uciszenie cię?  pyta.
Unoszę wzrok do sufitu i krzywię się, udając, że się zastanawiam, chociaż
doskonale wiem, co odpowiem od chwili, gdy zadał mi to pytanie. Znów spoglądam
na niego.
 Całe życie ubóstwiania.
 Mam nadzieję, że przeze mnie.  Nasze usta znów się spotykają.
 Wyłącznie. Jesteś mi winien tysiąc funtów  szepczę w jego usta, a on odsuwa
się ode mnie i unosi brew.  Zapłaciłam za coś, co mnie nie usatysfakcjonowało.
Chcę zwrotu pieniędzy.
 Mam ci oddać?  Uśmiecha się, ale po chwili na jego twarzy pojawia się
niepokój.  Zostawiłem twoje pieniądze na stole.
 Och&  PodnoszÄ™ siÄ™ i siadam na nim okrakiem, wcale siÄ™ tym nie
przejmując. Nie chcę tych pieniędzy, tak samo jak nie chcę tysięcy, leżących na
kontach, z których je wzięłam.  Kupiłam ci obiad.  Wzruszam ramionami.
 Livy, ostrygi z szampanem nie kosztują tysiąca funtów.
 W takim razie postawiłam ci obiad i zostawiłam sowity napiwek.
Zaciska wargi, wyraznie hamujÄ…c rozbawienie.
 Teraz się po prostu wygłupiasz.
 A ty jesteÅ› sztywny.
 Wypraszam sobie!
 Och, wyluzuj!  Opadam na jego pierś i zaczynam go miziać. On prycha na
moje oskarżenia i zaczyna mnie tulić.
 Pani życzenie zostało zapamiętane, panno Taylor.
Uśmiecham się szeroko, czując wszechogarniającą radość.
 To świetnie, panie Hart.
 Bezczelna.
 Lubisz tÄ™ mojÄ… stronÄ™.
Wzdycha głęboko i opiera głowę o moją.
 Owszem  szepcze.  Jeśli mi pyskujesz, to nawet kocham, zazwyczaj.
Jego niejasna deklaracja potwierdza moje przypuszczenia. Jestem kompletnie
zakochana w Millerze Harcie.
Przyciąga mnie znów do siebie, kładę mu głowę na przedramieniu, biorę za rękę
i splatam z nim palce, wysyłając niemą wiadomość. Nie puszczaj.
 Nieosiągalny  mówię.
 Jestem w pełni osiągalny dla ciebie, Olivio Taylor  odpowiada i całuje mnie w
tył głowy.
 Nigdy w życiu nie kochałem się z kobietą.  Ledwie słyszę jego słowa.  Poza
tobÄ….
Jego otrzezwiajÄ…ce stwierdzenie mnie szokuje.
 Czemu ja?  pytam cicho, hamując chęć przekręcenia się, by spojrzeć mu w
oczy. Nie powinnam się tym tak przejmować, ale to jest ważne. Miller wsuwa nos
w moje włosy i wdycha mój zapach.
 Bo kiedy patrzę w te niezgłębione lśniące szafiry, to widzę wolność.
Rozluzniam się z zadowoleniem. Nie sądziłam, że mogłabym oderwać wzrok od
niesamowitych widoków rozciągających się ze starej kanapy Millera, ale gdy po
swoim wyznaniu zaczyna charakterystycznie mruczeć, okazuje się, że się myliłam.
Londyn znika powoli sprzed moich oczu, a wraz z nim okropne widoki, które
próbowałam zatrzeć w pamięci.
===LUIgTCVLIA5tAm9PfkhxRXVEZAViDGkaN1YWJAp6Fg==
Rozdział 12
Budzę się powoli, w poczuciu bezpieczeństwa, zadowolona, czując za plecami
umięśnioną pierś Millera, jego ręce otulające mnie w pasie i twarz wtuloną w mój
kark. Uśmiecham się i przywieram do niego jeszcze bardziej, łapiąc go za leżącą
na moim brzuchu dłoń. Jest wcześnie, słońce leniwie rozświetla pokój. Jest mi
ciepło i przyjemnie, ale chce mi się pić. Jestem strasznie spragniona.
Ciężko jest wyrwać się z silnego uścisku Millera, ale przecież mogę zaraz do
niego wrócić. Ostrożnie odsuwam się od niego, rozplatam jego ramiona i
przesuwam się na brzeg kanapy, uważając, by go nie zbudzić. A potem cicho
wstaję i przyglądam mu się przez chwilę. Włosy ma potargane, a pełne wargi
lekko rozchylone. Wygląda tak niewinnie, słodko zaplątany w pościel. Mój
emocjonalnie upośledzony dżentelmen na niepełny etat.
Mogłabym tak stać całe wieki, obserwując jego sen. Wygląda tak spokojnie.
Czuję taki spokój. Nawet otaczające nas powietrze jest przepełnione spokojem.
Wzdycham z zadowoleniem i ruszam boso korytarzem. Zatrzymuję się przed [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • michalrzlso.keep.pl