[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wszego przymuszenia miałby się i z powinności bojazni bożej, i z po-
winności cnoty każdemu usprawiedliwić, a to każdemu przywłaszczyć,
co komu słusznie należy. Także i każdy, jeśli by był kto w twym poru-
czeniu, tak sługa, jako poddany, staraj się, aby nikomu nic winien nie
został, a iżby każdemu słusznie było, co komu należy, nagrodzono.
Abowiem już tu dwu ucieszysz: i owego, co mu się krzywda nagrodzi, i
NASK
IFP UG
Ze zbiorów  Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG
47
owego, co był krzyw, iż się już frasować nie będzie a w pobożnym po-
koju sobie zostanie. Abowiem to już wszyscy wiemy, że i u Boga, i u
ludzi niemasz nic wdzięczniejszego, jedno dobrowolna a święta spra-
wiedliwość, skąd i pokój, i sława, i miłość, i na wszem dobre zachowa-
nie każdemu się u każdego stanu snadnie umnożyć może, a k temu so-
bie wdzięczny pokój uczynić i myśl swobodną, która jest droższa nad
wszytko złoto.
Sprawiedliwość równa każdemu być ma
Antystenes, on atenieński mędrzec, gdy go pytali, aby im dał swe
zdanie, jako by każda rzeczpospolita nalepiej a namocniej mogła być
postanowiona, tedy tak powiedział, iż to może kilkiem słów odprawio-
no być; abowiem to jest namocniejsza rzeczpospolita, gdzie na złego i
na dobrego równe baczenie bywa. Powiedzieli mu:  To nie może być,
bo insze baczenie musi być na złego, a insze na dobrego. Powiedział
filozof:  Toć ja wiem; ale ja powiadam, iżby było równe, to jest, aby
się dobremu, wedle cnoty jego, równo płaciła dobroć jego, a złemu,
wedle niecnoty jego, aby się też równo płaciła niecnota jego. Abo-
wiem patrz każdy, iż nie tylko rozszyrzone królestwa albo zacne a
wielkie miasta, ale i namniejszy dom człowieka poczciwego, jeśli bez
tego zacnego klenotu a bez tej świętej sprawiedliwości słusznie posta-
nowiony być może; gdyż na tym gniezdzie już każdy występek ustawać
musi, a każda cnota zdobić się musi gdzie zły będzie karan a dobry mi-
łowan. Już zły musi przestać być złym, bojąc się srogości karania, a
dobry z miłości cnoty, widząc, iż go z tego i miłują, i na pilnej łasce i
baczności mają.
6. JAKO BARZO TYM SWITYM KLENOTEM, SPRAWIE-
DLIWOZCI, NIEDBALE ZATRZSAMY
Jaka dziś u nas sprawiedliwość
Ale, ach niestoteż, jako tym świętym klenotem po ty czasy bez-
piecznie zatrząsamy, to już każdy rozeznać może, jeśliże tak, jako ten
sławny filozof powiadał, iżby na żadną osobę iną baczność nie była,
jedno aby równo złemu, jako i dobremu, wszytko się oddawało. Nie-
chajże się jedno ukaże %7łydek z misą szafranu albo z kilkiem par czy-
rwonych złotych, ujrzysz, alić wnet druga strona, co z gołymi rękoma
przyszła, będzie miała pewną dylacyją albo ad deliberandum. Już drzwi
NASK
IFP UG
Ze zbiorów  Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG
48
każdemu, który przydzie z próżną dłonią, zawarte będą, już pewne
 poczekaj do jutra . A snadz oni pogani na to zawżdy lepszą pieczą
mieli, co o nich czytamy, niżli my dziś, krześcijani, chociachmy pozna-
li wolą Pańską i srogi gniew za ten grzech Jego.
Antygon, król jako brata sądził
Antygon, on wielki król, gdy w mieście sądził krzywdy poddanych
swoich, przyszedł do niego człowiek jeden, skarżąc się na brata jego
rodzonego, na Marsyjasza. Przyszedszy Marsyjasz do króla, prosił, aby
tę kauzę odłożył do domu, aby jej tu jawnie nie sądził przed ludzmi.
Król mu powiedział, iż  jeśliżeś nic nie winien, tedy to lepiej tu lu-
dziom okazać, nizli w złym mnimaniu zostać. Bo, bych ja tam temu
nalepszą sprawiedliwość uczynił, tedy jednak i ty, i ja bez mnimania
nie będziemy: o mnie rzeką, że . I sądził wnet wedle prawa tak, jako
przystało.
Trajan, cesarz, jako syna sądził
Trajan cesarz, gdy syn jego, biegajÄ…c na koniu po rynku, syna ko-
niem rozraził ubogiej niewieście, przyszła niebożątko płaczliwa z
onym rozrażonym dziecięciem swoim do cesarza. Wnet cesarz, kazał
synowi z konia zsięść i wydał go za gardło onej niewieście, powiada-
jąc, iż  ci inszej sprawiedliwości uczynić nie mogę, ale otoć wydawam
syna za syna; czyńże z nim, co chcesz . Potym panowie onę niewiastę
udarowali, uprosili, że wypuściła dobrowolnie ze wszytkiego syna ce-
sarskiego.
Zeleuchus też syna sądził [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • michalrzlso.keep.pl