[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Och? Wyrzuty sumienia?
Niezbyt.
Severus zrobił grymas.
Właściwie zupełnie przeciwnie.
Na wiśniowych wargach rozkwitł uśmiech.
NaprawdÄ™?
Mężczyzna przesunął się i przetoczył, by rozciągnąć się na biodrach Harry ego.
I także całkiem zaborczy.
Serio?
Severus skinął poważnie głową.
Czy zdajesz sobie sprawę, że ja nie dzielę się tym, co moje?
Harry mrugnął, potem znowu ten psotliwy błysk rozświetlił jego oczy.
Och, cóż. Więc będę musiał powiedzieć Ronowi, że zakład skończony.
Severus skrzywił się znowu, gdy jego pięści zacisnęły się po obu stronach głowy Pottera.
Och?
Tak, chcieliśmy zobaczyć z iloma nauczycielami możemy się przespać powiedział
beztrosko Harry.
Ron wygrywa. Zaliczył już Flitwicka i Hagrida, więc...
Severus wybuchnął śmiechem. Nie przyznałby się nikomu, że przez chwilę był
zaniepokojony. Z jednej strony lękał się, że uwaga Pottera była tylko tym zakładem.
Jego ulga była namacalna.
Robisz siÄ™ tak niepewny jak Harry?
Naprawdę, nie musisz mi tego obrazować powiedział Severus, hamując rozbawienie.
Zwrócił uwagę na dłonie Harry ego, które przebiegały w górę i dół zewnętrznych stron
obu ud Severusa.
Harry się uśmiechnął.
Sprawiłem, że się roześmiałeś.
Ja także mogę się śmiać, panie Potter powiedział Severus.
Uśmiech Harry ego zmienił się w skrzywienie.
Przepraszam, profesorze.
Severus uniósł brew na ton.
Czy możemy mieć zasadę czy coś tam o nazywaniu mnie panem Potterem , kiedy
jestem nagi w twoim łóżku?
Mężczyzna posłał mu uśmieszek.
Impertynencki bachor powiedział, ale przebiegł dłońmi po piersi Harry ego, by
złagodzić złośliwość. Będę cię nazywał jak tylko cholernie sobie postanowię, kiedy
jesteś nagi w moim łóżku.
Harry westchnął, ale wyraz jego twarzy złagodniał.
Przeciągnął się pod wędrującymi dłońmi Severusa, a potem wciągnął powietrze i zamarł.
Jesteś obolały? zapytał Severus.
Chyba trochę przyznał.
Jednak można się było tego spodziewać, prawda?
Niezaprzeczalnie powiedział Severus, sięgając znowu do swojego nocnego stolika.
Wyciągnął coś, co zawsze określał jako dobrą rzecz .
Odwróć się.
Co?
Powiedziałem: Odwróć się.
Harry popatrzył na niego sceptycznie i zmierzył wzrokiem słoik w jego dłoni. Z
westchnieniem, ustąpił i Severus usadowił się na kolanach pomiędzy nogami Harry ego.
Roztarł olejek do masażu pomiędzy dłońmi, a potem zaczął wcierać w łopatki chłopaka.
Och, Boże wymamrotał Harry.
Mogłeś powiedzieć.
Severus zachichotał.
I zepsuć niespodziankę?
******************************
Mrowienie rozprzestrzeniało się po każdym calu skóry, którego dotknął Severus. Dłonie
mężczyzny były niewiarygodne. Harry nauczył się tego wcześniej, ale teraz czuł się
jakby jego ciało i kości wtapiały się w materac.
Severus kontynuował wcieranie oleju w dół jego pleców, w każdy mięsień, a potem
zabrał się za jego tyłek. Wszystko co mógł zrobić Harry, to westchnąć. Był na wpół
twardy, kiedy Severus obudził go delikatnym dotykiem na twarzy, ale teraz był w pełni
pobudzony i bez sił. Jęknął.
Palec pobiegł w dół szczeliny między jego pośladkami, pokryty tym cudownym olejem i
Harry instynktownie wcisnął swój penis w łóżko.
Usłyszał za sobą chichot.
Nic z tego powiedział Severus i podciągnął biodra Harry ego do góry, dopóki nie był
na kolanach.
Zachowasz to dla mnie.
Ale...
Palec wślizgnął się w Harry ego, przerywając jego wypowiedz. Olej wchłonął się w
miękki tunel wewnątrz niego, masując i rozluzniając od środka napięte mięśnie.
Och, Boże wyksztusił Harry, naciskając biodrami w tył, na dłoń Severusa.
Zza niego nadszedł jęk i druga dłoń Severusa przesunęła się w górę pleców Harry ego.
Mężczyzna obrócił swoją dłoń, jego palce trafiły coś wewnątrz Harry ego. Severus
dotknął tego punktu wcześniej i to sprawiło, że Harry zaczął widzieć podwójnie.
Tym razem Harry krzycząc, zobaczył gwiazdy.
S... Sev, co to jest? wydyszał.
Severus pochylił się nad nim, jego erekcja pocierała o erekcję chłopaka. Pocałował ramię
Harry ego.
To jest twoja prostata powiedział mu Severus i dotknął jej znowu.
Oczy Harry ego wywróciły się do wewnątrz czaszki i zamknęły, kiedy Severus
kontynuował całowanie jego pleców, a jednocześnie jego palce pracowały magicznie
naoliwone wewnÄ…trz niego.
Proszę wyksztusił.
Zrób coś.
Harry nie przypuszczał, że może czuć się w ten sposób znowu tej samej nocy. Potrzeba,
palące pożądanie, prawie do bólu.
ProszÄ™. PotrzebujÄ™ ciÄ™.
Severus jęknął za nim, zatapiając zęby w łopatce Harry ego. Palce wycofały się i Harry
nacisnął biodrami w tył, w poszukiwaniu kontaktu. Potem poczuł coś większego i tępego
napierającego na jego wejście. Znowu próbował cofnąć się, ale dłonie Severusa chwyciły
jego biodra.
Tak błagał Harry.
Powoli, Severus wszedł. Tak bardzo jak Harry kochał ostrożność Severusa, jednocześnie
umierał z potrzeby.
Harry zaczął się kołysać i wkrótce Severus złapał rytm.
Kiedy meżczyzna był całkowicie wewnątrz, Harry westchnął, jego ciało drżało. Nie było
cudowniejszego uczucia niż być połączonym w ten sposób. Harry czuł się bliżej Severusa
niż kogokolwiek kiedykolwiek w życiu. Te wspaniałe dłonie kontynuowały głaskanie
jego pleców, kiedy Severus wsuwał się i wysuwał, okazjonalnie głaszcząc ten punkt,
który posyłał dreszcze wzdłuż całego jego ciała.
Harry jego imię zostało wyszeptanie blisko jego ucha tym słodkim, poruszającym
tonem.
Taki piękny.
Usta dotknęły jego żuchwy, tyłu jego karku. Pchnięcia stały się mocniejsze i Harry
przysunął swoją dłoń do własnej pulsującej erekcji. Severus odepchnął ją.
Powiedziałem ci, żebyś zostawił to dla mnie.
Harry ciężko łapał oddech.
ProszÄ™. Sev... rusie. ProszÄ™.
Otoczyły go dwa ramiona. Jedna dłoń przebiegła po jego piersi, by popieścić sutek, druga
zaś objęła jego jądra, które naprężyły się pod wpływem pieszczot. Severus nacisnął
miejsce za nimi.
Harry głęboko wciągnął powietrze, kiedy przeszedł przez niego biały żar. Dłoń Severusa
w końcu chwyciła członek Harry ego i po jednym głaśnięciu, chłopak doszedł.
Sev krzyknął bez tchu, jego całe ciało trzęsło się od orgazmu, który przez niego
przeszedł.
Usłyszał także niewyraznie, jak jego własne imię zostaje wypowiedziane, gdy dłonie
Severusa chwyciły go, zaciśnięte w czasie jego własnego szczytowania.
Oddech Harry ego wyrównał się, kiedy Severus ułożył się obok niego, przyciągając go
bliżej. Harry obrócił się w jego ramionach i umieścił się pod podbródkiem mężczyzny.
Silne ramię zacisnęło się dookoła niego a palce, pieszczotliwie głaszcząc, przesunęły się
przez jego włosy. Harry nie przypuszczał, że można w ogóle czuć się tak bezpiecznie,
tak... tak...
Nie umiał tego nazwać. Jednak było to cudowne i dałby wszystko, by czuć się tak przez
resztę swego życia.
Naprawdę powinieneś iść.
Harry zmarszczył brwi.
Wiesz jak zrujnować chwilę.
Pierś pod jego policzkiem zatrzęsła się lekko.
Jeśli ktokolwiek odkryje, że cię nie ma, to zrujnuje o wiele więcej niż chwilę.
Harry musiał się uśmiechnąć na rozbawienie słyszalne w głosie Severusa.
Wiem, ale...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]