[ Pobierz całość w formacie PDF ]

potrzebowały trochę zdrowego snu, toteż Allie uznała, że lepiej ich nie budzić.
Spojrzała w stronę łóżka Claudii i zobaczyła gawędzącego z nią i Jayne Marka. Przysiadł
obok dziewczynki i z uśmiechem próbował ją rozbawić. Dlaczego, na Boga, nie zdecydował się
na zawód chirurga? Przecież tak o tym marzył...
Nadal nie pojmowała, czemu Mark zrezygnował ze swych ambitnych planów. I jednocześnie
usiłowała pogodzić się z rozczarowaniem. Może umówić się z Markiem na parę randek,
ewentualnie trochę z nim poromansować, ponieważ był jedynym mężczyzną, który obudził w
niej pożądanie. Ale nie czeka ich wspólna przyszłość. Należy zapomnieć o trwałym związku, o
szczęśliwym życiu we dwoje.
Przełknęła ślinę i znalazła sobie zajęcie na drugim końcu dużej sali, żeby być jak najdalej od
Marka, jego śmiejących się oczu i tego cudownego uśmiechu, za sprawą którego zawsze
pojawiało się słońce. Wkrótce jednak Mark poprosił, żeby pomogła mu podłączyć Claudii
kroplówkę. Zamierzał zastosować długą kaniulę sięgającą od wejścia w zgięciu łokcia aż do
klatki piersiowej.
 Takie podłączenie jest trwalsze od zwykłej kroplówki z igłą  wyjaśnił Claudii i jej matce.
 A w tym przypadku planujemy terapię kilkutygodniową. Lepiej więc założyć tę rurkę, niż co
trochę cię kłuć, prawda, Claudio?
Dziewczynka poważnie skinęła głową i została zawieziona do pokoju zabiegowego,
ponieważ wszystkie czynności należało wykonać we względnie sterylnych warunkach. Allie była
pełna szacunku dla małej pacjentki. Dzięki matce Claudia wiedziała bardzo dużo na temat swej
choroby. Potrafiła imponująco nad sobą panować i tym razem prawie nie płakała. A Mark
wykonał zabieg bardzo delikatnie i sprawnie, po czym Allie podała pierwszą dawkę antybiotyku.
 W porządku?  spytał Mark.
Claudia skinęła głową. Najwyrazniej była wykończona. To okropne, że ten dzieciak musi tak
się męczyć, pomyślała Allie. Ale lepsze to niż zmaganie się z infekcją płuc, które i tak już nie
pracowały prawidłowo.
 Mogę teraz iść się pobawić?  spytała Claudia, gdy Allie przewiozła ją z powrotem do sali.
 Oczywiście. Ale wez papierową tackę, bo może ci się zrobić niedobrze. Chcesz, żebym
przedstawiła cię dzieciom?
 Nie, dam sobie radÄ™.
 Jest taka samodzielna  z dumą stwierdziła Jayne i usiadła w wielkim fotelu obok łóżka. 
Można by sądzić, że z powodu choroby będzie ciapowata, ale to zupełnie nie w jej stylu. Ona nie
roztkliwia się nad sobą. Zupełnie jakby...
Urwała i zacisnęła usta, a Allie przez moment zastanawiała się, co czuje ciężarna matka
dziecka chorego na mukowiscydozę. Przecież istnieje dwudziestopięcioprocentowe ryzyko, że
kolejne dziecko będzie genetycznie obciążone tą chorobą. Serdecznie poklepała panią Hill po
ramieniu i pomknęła do bufetu na zasłużony lunch. Właśnie piła herbatę, gdy podeszła Beth.
 On jest boski  oświadczyła bez żadnych wstępów.  Widziałam go w poradni. Co za
apetyczny osobnik.
 Wiem  ponuro mruknęła Alłie. Nawet nie udawała, że nie wie, o kim Beth mówi.
 Co z tobą?  Beth zmierzyła ją uważnym spojrzeniem.  To ja powinnam chodzić z nosem
na kwintę. Ten wspaniały facet interesuje się tobą; mnie nie zauważyłby, nawet gdybym miała
sześć nóg!
 Głupstwa pleciesz.  Allie parsknęła śmiechem.  On zamierza zostać lekarzem rodzinnym
 dodała po chwili.
 Super. Wszędzie ich brakuje.
 Ale ja nie chcę, żeby pracował w tym zawodzie. To okropnie stresujące.
 Decyzja chyba należy do niego? A poza tym czy to ważne? Przystojny facet wysyła w
twoim kierunku wszystkie ważne sygnały. Musiałabyś być stuknięta, żeby to zignorować.
Stuknięta, nieżywa lub kompletnie aseksualna.
Allie nie mogła się z tym nie zgodzić. W towarzystwie Marka na pewno czuła się jak
stuprocentowa kobieta. Może nie stuknięta, lecz trochę szalona, a to co innego.
Dopiła herbatę i odstawiła filiżankę. Szczęśliwe zakończenia istnieją zapewne tylko w
bajkach, a w życiu trzeba cieszyć się terazniejszością. Kto powiedział, że każdy romans ma [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • michalrzlso.keep.pl