[ Pobierz całość w formacie PDF ]
muszę się przed tym bronić. A potem spotkałem ciebie i od początku
wywarłaś na mnie olbrzymie wrażenie&
Chłód w Kat zaczął topnieć pod wpływem jego czułego spojrzenia
i szczerości. Wtuliła twarz w jego muskularną klatkę piersiową
i upajała się znajomym zapachem Michaiła oraz nowym poczuciem
głębokiego, bezpiecznego spokoju, jaki ją ogarnął.
Ja też cię kocham wyszeptała żarliwie.
Pomyśl, jak się czułem tamtego ranka na jachcie, kiedy
powstrzymałem cię przed odlotem rzekł, ściągając brwi.
Usiłowałem zmusić się, by pozwolić ci odejść, lecz uświadomiłem
sobie, że po prostu nie potrafię. Wcześniej przeżyłem wtedy
najdłuższą i najokropniejszą noc w swoim życiu. Pragnąłem cię,
potrzebowałem i nie miałem wyboru. Odtąd na zawsze zawładnęłaś
moim sercem.
Może i tak, ale doskonale to ukrywałeś rzekła.
Lecz gdy wspomniała minione tygodnie, przyszło jej na myśl, że
Michaił zapewne okazywał to za każdym razem, gdy patrzył na nią
czy ją obejmował. Niestety była jednak zbyt niepewna siebie, by to
dostrzec.
Już więcej nie będę tego ukrywał. Gdybyś wiedziała, że cię
kocham, może dzisiaj byłabyś bardziej skłonna porozmawiać ze mną
i wierzyć raczej moim słowom niż Lary. Czy uwierzyłabyś mi, nawet
gdybyś nie zobaczyła tego nagrania?
Tak& w głębi duszy nie mieściło mi się w głowie, że mógłbyś
zachować się tak podle wyznała ze spokojną pewnością.
Ujął jej dłoń i ostrożnie włożył obrączkę na serdeczny palec.
Mam ją od pierwszego dnia, gdy się do mnie wprowadziłaś
oświadczył.
Kat przyjrzała się z podziwem wspaniałemu brylantowi.
Ale nie dałeś mi jej wcześniej.
Tak, jestem upartym człowiekiem, lubow maja przyznał. To po
rosyjsku znaczy moja ukochana a ty jesteÅ› jedynÄ… kobietÄ…, jakÄ…
kiedykolwiek kochałem. Miałaś sposobność poznać moje najgorsze
cechy. Czy mimo to mnie poślubisz? I to szybko?
Och, naturalnie! wykrzyknęła uszczęśliwiona i w nagłym
porywie radości pchnęła go na materac. Najszybciej, jak się da,
kiedy już wypuszczę cię z łóżka, co nie stanie się tak prędko
ostrzegła z błyszczącymi oczami, a resztki jej niepewności się
rozwiały.
Michaił uśmiechnął się z drapieżną satysfakcją.
Powinienem był dać ci ten pierścionek w dniu, gdy go kupiłem.
Tak, jesteś nie tylko uparty, lecz także niezbyt bystry rzekła
żartobliwie jego przyszła żona. Ale na twoją korzyść przemawia to,
że kupiłeś go już przed kilkoma tygodniami.
Pragnę cię oświadczył, gładząc leniwie jej rudawe włosy. I nie
poczuję się spokojny, dopóki się nie pobierzemy.
Zabrzęczała jego komórka.
Wyłącz ją poleciła Kat.
W pięknych oczach Michaiła zamigotała konsternacja.
Czyżbym na swoje nieszczęście stworzył potwora? rzekł
z rozbawieniem.
Kat prowokacyjnie powiodła dłonią po jego muskularnym udzie
i Michaiła przebiegł dreszcz pożądania.
Wyłączę ją obiecał natychmiast. Czasami bywam bardzo
bystry, duszo maja.
Kat nachyliła się i pocałowała go ze spokojną pewnością, jakiej
nigdy wcześniej nie czuła. Jednocześnie starała się opanować
gwałtowny przypływ szalonej radości. W końcu Michaił należy cały
do niej. Jej marzenie się spełniło. A pewnego dnia on zrozumie, że
obsesyjna miłość do kobiety kochającej go równie mocno może być
raczej cudowna niż niebezpieczna.
EPILOG
Trzy lata pózniej Kat stanęła przy dwóch łóżeczkach w pokoju
dziecinnym w Danegold Hall i dumnie przyjrzała się swoim dzieciom
blizniakom Petyrowi i Oldze. Niemowlęta były drobne i ciemnowłose,
o zielonych oczach. Petyr był żywy, energiczny i niewiele spał,
natomiast Olga zachowywała się znacznie spokojniej.
Kat uważała je za ósmy cud świata i nawet dwa miesiące po ich
urodzeniu wciąż nie mogła uwierzyć, że to jej dzieci. Po ślubie
z Michaiłem nie zaszła w ciążę, na co miała nadzieję. Kiedy testy
płodności nie wykazały niczego konkretnego, poddała się
zapłodnieniu in vitro w jednej z najlepszych rosyjskich klinik. Było to
stresujące i za pierwszym razem nie przyniosło rezultatu. Dopiero
druga próba zakończyła się powodzeniem. Trudno opisać radość Kat,
gdy kilka tygodni pózniej podczas badania USG zobaczyła na ekranie
dwa maleńkie kształty.
Poród blizniaków przebiegł bez problemów ku olbrzymiej uldze
Michaiła, który w trakcie całej ciąży Kat rzadko spuszczał żonę
z oczu na dłużej niż dwanaście godzin. Nieustannie dręczyło go
wspomnienie śmierci matki podczas połogu i wyobrażał sobie, że
poród to jedna z najgrozniejszych rzeczy nawet dla zdrowej kobiety.
Dopiero wtedy Kat zrozumiała, dlaczego Michaił oświadczył jej
kiedyś, że będzie w pełni zadowolony z ich małżeństwa, nawet jeśli
pozostaną bezdzietni. Wówczas ją to zraniło i martwiła się, że on nie
chce mieć dzieci. Tymczasem Michaił po prostu lękał się, że może jej
się przydarzyć coś złego, i dlatego wymógł, by podczas porodu
asystowało tylu wybitnych lekarzy, jakby miała urodzić co najmniej
sześcioraczki. Często wspominała ze łzami wzruszenia, jak potem
wziÄ…Å‚ jÄ… w ramiona i niemal nie zwracajÄ…c uwagi na dwoje
noworodków, wyszeptał drżącym głosem: Dzięki Bogu, że nic ci się
nie stało. Tylko o to dziś się bałem, lubow maja .
Nawet po trzech latach mąż kochał ją równie mocno, jak ona jego.
Po ślubie więzi między nimi stawały się coraz silniejsze. Dzięki temu
Michaił zyskał poczucie bezpieczeństwa i zdołał wyzbyć się swej
rezerwy. I zgodnie z obietnicą otoczył jej siostry opieką niczym
własne, a Kat zbliżyła się do nich jak nigdy przedtem.
Znowu napawasz się ich widokiem? odezwał się kpiąco znajomy
głos z przeciągłym akcentem.
Przepraszam, ciągle nie mogę uwierzyć, że są nasze wyznała.
Odwróciła się, spojrzała na swojego przystojnego męża i poczuła
miły dreszczyk podniecenia. Michaił wciąż tak na nią działał.
Na jego ustach zaigrał nikły uśmiech. Michaił dołączył do niej
i także popatrzył na ich synka i córeczkę.
Są milutkie, kiedy nie kapryszą zauważył z rozbawieniem. Dziś
rano strasznie się darły.
Były głodne stanęła w ich obronie Kat.
Michaił odwrócił ją powoli ku sobie.
Ja też mam apetyt, miłaja maja. Na moją piękną żonę.
Wtuliła się w jego szczupłe, muskularne ciało i położyła mu dłoń na
ramieniu.
WziÄ…Å‚eÅ› sobie kilka wolnych dni?
Jeszcze lepiej. Załatwiłem dla nas wakacje na bezludnej wyspie.
To nie wydaje siÄ™ odpowiednim miejscem dla niemowlÄ…t.
Nie zabierzemy ich oznajmił i spojrzał na żonę, a gdy otworzyła
usta, by zaprotestować, dodał: Twoje siostry przez ten czas się nimi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]