[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Zamknęła oczy.
- Tak, jestem pewna.
Jedno muskularne ramię wsunęło się pod jej plecy, drugie pod kolana.
- Rico! Co ty wyprawiasz?
- Jeżeli musisz pytać, to chyba znaczy, że nie robiłaś tego równie dawno
jak ja. - Uniósł pytająco brew i ruszył po schodach z Danielle w ramionach. -
Zabieram cię tam, gdzie będzie nam wygodniej. Już prawie zapomniałem, jak
dobrze jest trzymać kobietę. Jesteś taka mięciutka - szepnął jej w szyję,
powodując, że znów dreszcz ją przeniknął.
Przytuliła policzek do jego włosów i wzięła głęboki oddech, nastawiając
się na to, co miało nastąpić. Zbyt szybko położył ją na łóżku i na moment ich
spojrzenia się spotkały. Musiał chyba zobaczyć w jej oczach, jak bardzo go
pragnie, bo jęknął i też opadł na łóżko. Nagle znalazła się znów w tym wirze, w
którym nie liczy się nic, prócz smaku Rica i jego twardego ciała przy jej ciele.
Rozchylił jej sukienkę i pogładził nagi brzuch. Wydała cichy jęk, gdy
dotknął jej piersi. Po chwili rozpiął ostatni guzik i sukienka opadła. Danielle
została tylko w komplecie koronkowej białej bielizny. Objął dłonią jej pierś, a
Danielle wstrząsnął spazm pożądania. Zacisnęła powieki, skupiając się na
każdym jego ruchu, szczęśliwa, że jej ciało tak reaguje. Nie była oziębła,
wszystko z nią było w porządku. Ohydne plotki na jej temat, że jest Królową
Zniegu, były nieprawdziwe.
- 60 -
S
R
Ta świadomość ją ośmieliła. Pragnęła go dotykać, jak on dotykał jej.
Wyciągnęła mu z dżinsów koszulę. Dech jej zaparło na widok jego nagiej piersi.
Dotknęła palcem zarysowanych wyraznie mięśni. Poczuła, że on też zadrżał.
Nagle usiadł i usłyszała dzwięk jego suwaka przy dżinsach, które po
chwili znalazły się na podłodze. Wpatrywała się w wypukłość pod jego
czarnymi slipkami i zaczynała się denerwować. Kiedy i one znikną, nie będzie
miała odwrotu.
Zanim zdołała okazać jakiekolwiek wątpliwości, przytulił ją mocno i jego
usta znów się znalazły na jej ustach. Zwiadomość jego prawie nagiego ciała tuż
przy jej ciele spowodowała ponowne drżenie, aż w końcu zaczęła szczękać
zębami, częściowo ze zdenerwowania, a częściowo z podniecenia.
OdsunÄ…Å‚ siÄ™.
- Zimno ci? - Pokręciła przecząco głową. - Boisz się?
- Troszkę - przyznała otwarcie.
- Mnie? - Spojrzał z zaniepokojeniem. - Dlaczego?
Nie potrafiła na to pytanie szczerze odpowiedzieć. Niezgrabnie schwyciła
jego rękę i przycisnęła do swego serca.
- To podniecenie - dodała, zgodnie prawdą.
Jego spojrzenie parzyło, a palce wsunęły się pod koronkę biustonosza.
Danielle wygięła się, gdy głaskał jej piersi, a z jej ust wydobył się gardłowy
dzwięk.
- Chcę cię tu pocałować.
Gorączkowo skinęła głową, spodziewając się, że zaraz dotknie boleśnie
napiętych sutków. Tymczasem jego usta znalazły się pod jej piersią, budząc
nieodkryte dotąd zródło rozkoszy. Odchyliła głowę do tyłu, oczekując jego
następnego kroku. Kiedy nastąpił, wydała głuchy jęk.
- Och, Rico!
Uniósł głowę i spojrzał na nią płonącym wzrokiem.
- Dobrze?
- 61 -
S
R
- Fantastycznie!
Chciała mu powiedzieć, żeby nie przestawał, ale się nie odważyła. Po
paru sekundach jego język dotarł do różowego koniuszka i doznała jeszcze
większej, niespodziewanej rozkoszy.
Mięśnie w dole jej brzucha zaciskały się, gdy próbowała walczyć z
kolejnym spazmem. Wszystko to było dla niej nowością, łącznie z poczuciem,
że jej ciało zamienia się w substancję przypominającą galaretę.
Usta Rica, które znajdowały się między jej piersiami, na chwilę
przeniosły się na pępek, po czym znów wróciły. Kciukami ściągnął jej majtki.
Czekała, aż je zsunie do końca, on jednak uniósł głowę, a palce zatrzymały się
nad brzuchem. Wiedziała, co zobaczył. Zacisnęła powieki.
- Masz je od wypadku, prawda?
Zamarła, ale on nie dotknął blizn.
- Tak. - Na jej policzki padał delikatny cień rzęs.
- Współczuję - powiedział krótko.
- To było dawno temu.
- Ale wciąż boli.
Przypuszczała, że nie ma na myśli tych cienkich kresek na brzuchu, które [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • michalrzlso.keep.pl