[ Pobierz całość w formacie PDF ]
na królowanie, inaczej bowiem, jeżeli będzie zwlekała z przyjazdem,
przystąpią do elekcji króla. Nadto postanowili i wzajemnie się
zobowiązali, iż żaden z nich nadal pod utratą czci nie będzie jezdził z
poselstwem na Węgry, a królowej oznajmili, że po jej córkę nigdy
więcej posyłać nie będą.
105 Jakim sposobem przeszkodzono margrabiemu Zygmuntowi
wejść do Polski. Ulegając podszeptom niektórych Polaków, królowa
węgierska wyprawiła do Polski margrabiego Zygmunta, zięcia
swojego, aby rządził Królestwem Polskim. Dowiedziawszy się o tym,
krakowianie chcąc mu wzbronić wkroczenia, wyruszyli do Sącza i
wysłali do niego posłów z prośbą, aby zaprzestał ich napastować,
albowiem nie obrali go ani na władcę ani na rządcę, inaczej spotkają
go z orężem w ręku, Przyjąwszy to poselstwo, margrabia prosił, aby
przynajmniej niektórzy z nich spotkali się z nim347. Posłano więc do
niego do Lubowli Sędziwoja z Szubina, wojewodę kaliskiego, z
niektórymi innymi. Ci zaś, zwiedzeni obietnicami margrabiego,
powróciwszy do Polski, namówili arcybiskupa i inną szlachtę polską,
aby czekali na przybycie dziewicy królewskiej dłużej nad oznaczony
termin, tj. od dnia św. Stanisława aż do Zesłania Ducha Zwiętego348,
zapewniając, że na ten raz bez wątpienia ona przybędzie. Albowiem
margrabia przyrzekł wojewodzie Sędziwojowi wyjednać u królowej
pani, że uwolni Maćka, podkomorzego kaliskiego, i kilku innych jego
krewniaków, uwięzionych z jej rozkazu po ucieczce Sędziwoja, o
której było wyżej, czego jednakże bynajmniej nie spełniono.
347
TÅ‚umaczenie poprawione (M.D.K.).
348
Od 8 do 29 maja 1384.
106 Jak Polacy jedni drugich więzili. Podczas tego samego
wielkiego postu349, gdy Przecław Jakuszowic z Gołuchowa350
przebywał razem z matką Anastazją w pewnej majętności swojej,
zwanej Wełna, ludzie Dobiesława i braci jego z Golańczy, dzierżący
wtedy zamek Ujście, napadli na nich, a nie mogąc ująć ich w domu,
dom ten podpalili i tym sposobem Przecława, wyskakującego razem z
rodzinÄ… z ognia, schwytali, konie i rzeczy zabrali, i wszystkich ich do
siebie zaprowadzili, wyrządziwszy szkód na tysiąc pięćset grzywien.
107 O uwięzieniu Janusza ze Skoków. Po niejakim czasie,
ostatniego dnia miesiąca lutego351, Przybko z Przysieka, Jan Gałązka i
ich wspólnicy z zasadzki napadli na Janusza ze Skoków, jadącego z
klasztoru łekneńskiego, i zraniwszy go ciężko w głowę, zabrali razem
ze wszystkimi jego krewnymi i domownikami do niewoli.
108 O uwięzieniu Marcina z Dzwonowa. W kilka dni potem,
podczas tegoż wielkiego postu, Jaracz, młodzian z Siedlec, razem z
Jankiem, synem Dobrogosta z Szamotuł, wzięli do niewoli jadącego z
Poznania do domu Marcina z Dzwonowa, zadawszy mu kopią ciężką
ranę. A to z tego powodu, że Sędziwój Zwidwa, brat tego Marcina,
wziął do niewoli Mikołaja z Jastrowa, brata Janka, a Dobiesław z
Gołańczy, który brał udział w ich kłótni, uwięził, jak już
powiedziałem, Przecława, brata Jaracza.
109 O zabiciu Janusza, wójta z Obornik. Dnia 26 miesiąca
kwietnia, nazajutrz po św. Marku ewangeliście, Janusz, wójt z
Obornik, razem z zięciem swoim Bodzantą z Brześcia, oraz wujami
Jaśkiem i Stefanem, zwanymi Skorzy352, i innymi osobami w liczbie
osiemnastu, bawili w majętności Przecławice, należącej do Jaracza z
Mroczkowa, który to Mroczko, na drugi dzień po pogrze-
349
W roku 1384 wielki post zaczynał się 24 lutego, a Wielkanoc była 10 kwietnia.
350
Przecław z Gułtów, zob. przypis 50.
351
29 lutego 1384.
352
Scorii".
bie żony wspomnianego Janusza, pochowanej według obrządku
kościelnego w Obornikach nazajutrz po św. Wojciechu353, zaprosił ich
do siebie, aby pocieszyć go w smutku i w gronie ucztujących nieco
rozerwać. Gdy tam biesiadowali, a następnie pozostali na noc,
Zwidwa, zebrawszy konnych i pieszych, wyszedł ze swego zameczku
Galowa, przybył do nich jeszcze śpiących i rzucił się na nich. Tam
Janusza, wójta wspomnianego, mężnie się broniącego, niegodziwie
zabił, resztę uwięził, żonom ich zaś, szlachetnym niewiastom,
pozabierał nikczemnie ubrania, zasłony i klejnoty.
Po tym tak zuchwałym czynie, powstało między Polakami tak
gwałtowne poruszeni, jakiego żaden wiek nie pamięta, jak to się niżej
po części opisuje, gdyż podawać pismu wszystko po szczególe byłoby
za długo.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]