X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

rzy malowało się zdenerwowanie.
- Sprowadzcie doktora! - nakazał. - Szybko!
Eliza podeszła do ciotki i upewniwszy się, iż starsza pa�
ni jest bezpieczna w fotelu, zwróciła się do Magnusa:
- Nie ma takiej potrzeby. Ona po prostu zasnęła, to
wszystko.
Magnus stanął na równe nogi.
-Jak to zasnęła?
Eliza wzięła Magnusa za rękę i odciągnęła go na bok.
- No tak. Zdarza się to jakieś dwa do trzech razy na ty�
dzień, zwykle pod wpływem silnych emocji lub zaskoczenia.
- Masz na myśli szok, którego doznała, widząc cię w mo�
ich objęciach?
Eliza spuściła wzrok. Nagle jej ogromne zainteresowanie
wzbudziły paznokcie u rąk.
- Ech... cóż, tak właśnie mogło być. - Rzuciła szybkie
spojrzenie w stronę ciotki i dodała: - Nie musimy mówić
szeptem. I tak jej nie obudzimy. Sama wstanie za kilka mi�
nut albo za kilka godzin. To nie zależy od nas.
Dziewczyna odwróciła się i zaczęła na nowo ustawiać
sztalugi. Magnus postanowił jej pomóc. Wyciągnął rękę, by
przytrzymać malowidło, i wtedy niechcący dotknął dłoni
Elizy.
- Elizo, ja...
- Wolałabym nie rozmawiać o tym, co się stało, o ile nie
scandalous
masz nic przeciwko temu - odparła dziewczyna, unikając
wzroku hrabiego i za wszelką cenę starając się skoncentro�
wać na ustawianiu sztalug.
- Chciałem tylko powiedzieć, że jest mi przykro. Nie po�
winienem byl...
Eliza znieruchomiała i błagalnie popatrzyła na Magnusa.
Proszę, nie. Stało się najgorsze, co mogło się stać. Prag�
nęła, żeby hrabia ją pocałował, i on to uczynił. Namiętnie,
delikatnie, cudownie. Ale teraz musiała wrócić do rzeczy�
wistości. I nigdy więcej nie wolno jej było dopuścić do po�
dobnej sytuacji.
Incydent z pocałunkiem miał i swoje dobre strony. Te�
raz Magnus nie będzie już zajmował jej myśli, ona zaś
w spokoju przygotuje się do wyjazdu do Włoch.
- W porządku - lord Somerton najwyrazniej nie miał za�
miaru nalegać. Bez słowa odwrócił się, by opuścić bibliote�
kę. Ale wtedy jego wzrok spoczął na wiszących na ścianie
malowidłach.
Hrabia podszedł bliżej i zaczął je uważnie studiować.
- To prawdziwe arcydzieła, Elizo - powiedział po chwi�
li. - Nie miałem pojęcia. Bladego pojęcia.
- Rzeczywiście... wyglądasz na zaskoczonego.
- Zaskoczonego to mało powiedziane. Sądziłem, że two�
je malarstwo to jedynie kobiecy kaprys, a twój talent jest
może trochę większy niż przeciętny i dlatego pragniesz
podjąć studia we Włoszech.
Eliza obeszła wokoło biblioteczny stół i stanęła naprze�
ciw hrabiego.
- Elizo, twoje dzieła... ja nigdy przedtem nie widziałem
czegoś takiego.
Dziewczyna odwróciła głowę, chcąc uniknąć siły spoj�
rzenia Magnusa. W tej samej chwili jej wzrok spoczął na
leżących na stole Zasadach narzeczeństwa . Co też ta książ�
ka robiła na publicznym widoku? Nie dalej niż poprzed�
niego dnia sama osobiście odstawiła dzieło na najwyższą
scandalous
półkę, chcąc ukryć je przed Grace i obydwiema starszymi
paniami.
A teraz ktoś ponownie zajmował się lekturą tego okrop�
nego poradnika. Otworzono go dokładnie na początku ko�
lejnego rozdziału.
Zasada Szósta
Upewnij się, że realizowany jest taktyczny plan.
Eliza na moment zamknęła oczy. Nawet nie chciała so�
bie wyobrażać, w jaki sposób jej ciotki planowały wdrożyć
tę część narzeczeńskiej strategii. Nie wątpiła jednak, że
wszystko wyjaśni się już najbliższego wieczora.
Zanim Magnus zdążył się zorientować w sytuacji, Eliza
szybkim ruchem zatrzasnęła opasły tom.
- Bardzo się cieszę, iż tak wysoko oceniasz mój talent -
powiedziała, otwierając szufladę biurka i pospiesznie chowa�
jąc tam książkę. A potem ponownie spojrzała na Magnusa.
Hrabia podszedł bliżej i ujął twarz dziewczyny w swoje
dłonie.
- Twój talent to nie jest kwestia subiektywnego osądu.
Obrazy są przepiękne i to, moja droga, jest niezaprzeczal�
ny fakt. Każdy, kto twierdzi inaczej, musi być ślepcem.
Jego głos. Brzmienie, które przyprawiało Elizę o dreszcze.
W tej samej chwili dziewczyna kątem oka dostrzegła, iż ciot�
ka Viola poruszyła się w fotelu. Dziewczyna odwróciła się
gwałtownie, ale głowa ciotki wciąż była opuszczona, a oczy
przymknięte. Czyżby to było złudzenie? Nie, Eliza dobrze
o tym wiedziała. Ciotka najwyrazniej ich szpiegowała.
Oblała się rumieńcem i odepchnęła Magnusa od siebie.
- Bardzo dziękuję, milordzie - wymamrotała. Była tak
oszołomiona bliskością hrabiego, że zaczynała zachowywać
się jak głupia gąska! - Pp... powinniśmy już wracać do mo�
jej ciotki i siostry. Zawołam Jenny i poproszę ją, by posie�
działa przy Violi - wyjąkała, otumaniona jego zapachem.
scandalous
- A zatem prowadz - odparł Magnus głosem, który za�
parł dziewczynie dech w piersiach.
I choć Eliza była cała rozdygotana, zdołała przyjaznie się
uśmiechnąć. Kiedy obydwoje z powrotem pojawią się w sa�
lonie, powinna zachować zimną krew i sprawiać wrażenie cał�
kowicie opanowanej. Tak, jakby zupełnie nic się nie stało.
Eliza miała pewność, że osiągnęła swój cel. Aż do mo�
mentu, gdy przechodząc obok lustra dostrzegła swe odbi�
cie. Zakłopotana to było pierwsze słowo, które przyszło jej
na myśl dla określenia własnego stanu ducha.
- No i co powiesz na wyprawę do Vauxhall? - spytał Mag� [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • michalrzlso.keep.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.