[ Pobierz całość w formacie PDF ]
braku doświadczenia zdaję sobie sprawę, że taki mężczyzna jak ty nigdy nie uzna mnie za godną
pożądania.
- Rzeczywiście niewiele wiesz o płci przeciwnej. Prawdę mówiąc, mnie samego zaskoczyło od-
96
PENNY JORDAN
krycie, że nie musisz nic robić, żeby obudzić we mnie żądzę. Wystarczy sama twoja reakcja na mój
dotyk. Jeśli nie zwolnię tempa, stracę głowę, a tym samym kwalifikacje na nauczyciela - dodał z
figlarnym uśmiechem.
Nuta rozbawienia w jego głosie świadczyła o tym, że naprawdę nie bierze pod uwagę takiej
ewentualności. I bardzo dobrze. Nie potrzebowała przecież zbyt silnych wrażeń. To, co przeżyła,
wystarczyło jej w zupełności. Tylko czy aby na pewno?
- Muszę wracać. Ollie nie może zbyt długo pozostawać sam.
- Bez obawy. Poprosiłem Marię, żeby z nim została. - Zanim zdążyła otworzyć usta, żeby po-
dziękować, dodał: - Jeśli zechcesz, za tydzień zabiorę was z 01iverem na wycieczkę po wyspie.
- Dziękuję. Chętnie pojadę - odparła ze szczerym entuzjazmem, zadowolona, że podał w miarę
odległy, bezpieczny termin.
Przeszli dalej, pod drzewa. Ich gęste konary nie przepuszczały światła księżyca. Falcon pocałował ją
w czoło.
- Odpręż się. Pierwsza lekcja dobiega końca.
- Chyba nie przewidujesz egzaminu?
- Ależ tak - odparł ze śmiechem. - Wypróbujesz na mnie wszystkie sztuczki, które ci pokazałem, ale
jeszcze nie teraz.
Annie szczerze wątpiła, czy uzyska taki sam efekt, ale przemilczała swe wątpliwości.
UCIECZKA NA SYCYLI
97
- Dzisiaj nauczÄ™ ciÄ™ jeszcze jednej rzeczy.
Znowu ją zaskoczył. Annie gwałtownie uniosła głowę. O to mu właśnie chodziło. Ułożył dłoń na jej
policzku i delikatnie powiódł kciukiem po rozchylonych wargach. Następnie wsunął pomiędzy nie
opuszkę pąlca. Annie bez zastanowienia dotknęła go końcem języka, zaczęła badać jego fakturę i
smak. Ponieważ nowe doznanie sprawiło jej wielką przyjemność, wkrótce nabrała śmiałości. Lizała
go okrężnymi, potem przerywanymi ruchami. Nie protestowała, gdy Falcon zastąpił palec ustami.
Ujął jej twarz w obie dłonie i gładził ją po policzkach, uszach i najwrażliwszych miejscach za nimi,
równocześnie pogłębiając pocałunek.
Kiedy go przerwał, Annie aż jęknęła z rozczarowania. Lecz Falcon jeszcze nie skończył. Oderwał usta
tylko po to, by przesunąć je powoli wzdłuż szyi i obojczyka ku ramieniu. Gdy pochylił głowę, nie
odparła pokusy zanurzenia palców w gęstej czuprynie. Serce łomotało w piersi, jakby chciało z niej
wyskoczyć. Dopiero po chwili pojęła, że słyszy nie własne serce, lecz Falcona. Ogarnęła ją euforia, że
tak silnie na niego działa, ona, która uważała siebie za szarą, nudną mysz, niezdolną rozbudzić
zainteresowania mężczyzny.
Jeszcze przez chwilę chłonęła w ekstazie słodycz kolejnego pocałunku. Lecz gdy ujął w dłonie jej
piersi, zesztywniała, przerażona, że zbyt szybko posuwa się naprzód. Falcon chyba też uświadomił
98 PENNY JORDAN
sobie, że przesadził. Puścił ją, przytknął na sekundę czoło do jej czoła.
- Dobrze, że ta sukienka nie ma zamka błyskawicznego - zauważył schrypniętym głosem. - Gdybym
go rozpiął, pieściłbym twoje piersi do rana. Nic tak nie rozpala zmysłów, jak srebrny blask księżyca na
nagiej skórze kobiety.
Annie odsunęła się od niego gwałtownie.
- Naprawdę muszę już iść.
- Tak, jeżeli nie chcesz, żebym przeszedł do następnego etapu szkolenia.
Czy to ostrzeżenie czy propozycja? - myślała z mieszaniną fascynacji i lęku. Na wszelki wypadek
wolała nie sprawdzać. Nie była jeszcze gotowa na następny krok.
Annie robiła, co w jej mocy, żeby zasnąć. Lecz sen nie przychodził. Ledwie zamknęła oczy, widziała
postać Falcona, czuła ciepło i zapach gładkiej skóry, słyszała jego głos.
W końcu odrzuciła kołdrę i wstała. Upał doskwierał tak, że nawet cienka koszulka nocna prze-
szkadzała. Albo też zamiast niej wolałaby poczuć na skórze dotyk jego rąk?
Najdziwniejsze, że wbrew wcześniejszym obawom nie odczuwała ani zdenerwowania, ani skrępo-
wania. Falcon jakimś magicznym sposobem przełamał jej opory, co pozwoliło jej w pełni przeżywać
radość poznawania.
UCIECZKA NA SYCYLI
99
Przeszła do dziecinnego pokoju. Ollie spał spokojnie. Falcon pewnie też. Tylko ona nie mogła zasnąć.
Falcon patrzył niewidzącym wzrokiem w ekran komputera. Ponieważ nie mógł zasnąć, postanowił
wykorzystać nocne godziny na pracę nad nowym zleceniem.
Kochał swój zawód. Wyssał miłość do zabytkowej Florencji z mlekiem matki. Pochodziła z tego
miasta. Falcon nie wątpił, że Annie też je polubi, jak polubiła nocne pieszczoty w ogrodzie...
Najgorsze, że on też. Aż za bardzo. Ponad wszystko pragnął dalszego ciągu. Jej wrażliwość rozpalała
jego wyobraznię i zmysły. Wciąż musiał sobie powtarzać, że wprowadzają w świat doznań zmys-
łowych nie dla własnej przyjemności lecz po to, by przywrócić jej odebraną kobiecość. Gdyby
nadużył jej zaufania, postąpiłby równie podle jak syn jej ojczyma. Wstał i podszedł do okna.
Zmodernizował część dwunastowiecznego zamku, w której urządził sobie nowoczesne, dwupiętrowe
mieszkanie. Gdzie to było możliwe, odbił tynk ze ścian aż do naturalnego kamienia. Podłogi na
parterze wyłożył płytami z polerowanego wapienia. Zniszczoną ścianę zewnętrzną zastąpił przy
użyciu współczesnych technik olbrzymią taflą szkła od podłogi pierwszego piętra do sufitu drugiego.
Rozciągał się stamtąd widok na patio, wyłożone
100
PENNY JORDAN
wapieniem oraz basen, który stapiał się optycznie z taflą morza.
Za pomocą ścianek działowych i szkła wydzielił pomieszczenie na kuchnię, również z widokiem na
morze.
%7łeliwna klatka schodowa prowadziła na galerię z trzema sypialniami. Każdą z nich wyposażono w
osobną łazienkę i garderobę. Zakupił nowe meble, stworzone przez najlepszych włoskich projek-
tantów. Wykonano je z naturalnych materiałów: drewna, skóry, tkaniny i stali. Na koniec ozdobił
[ Pobierz całość w formacie PDF ]