[ Pobierz całość w formacie PDF ]

109
RS
zebranych. Zacisnął lekko dłoń na biodrze Mirandy, dając znak, żeby i ona
powiedziała kilka słów.
 Bawcie się dobrze  rzuciła pospiesznie.  Dzięki za życzliwe rady.
Przydadzą mi się, bo w obecności Nathana szybko tracę głowę.
Goście zareagowali gromkim śmiechem, jakby opowiedziała świetny
żart. Nie mieli pojęcia, że Miranda była z nimi całkowicie szczera.
Idąc do helikoptera, zastanawiała się gorączkowo, co będzie dalej.
Nathan wciąż jeszcze obejmował ją w talii, jakby chciał dać do zrozumienia, że
nie ma odwrotu i każda próba oporu mogłaby zniweczyć starannie
przemyślany plan. Zaprosił ją do siebie, ale była przekonana, że nie chodziło
mu wcale o jej towarzystwo. Po prostu wziął sprawy w swoje ręce i postanowił
doprowadzić je do szczęśliwego końca.
Otworzył drzwi od strony pasażera i uniósł Mirandę, żeby posadzić ją na
wysokim fotelu, a torbę z rzeczami umieścił na półeczce pod siedzeniem. W
mgnieniu oka zajął miejsce pilota, uruchomił silniki i wystartował, z ponurą
minÄ… patrzÄ…c wprost przed siebie.
Miranda wzięła głęboki oddech. Była poważnie zaniepokojona
zachowaniem Nathana i nie bardzo wiedziała, jak rozpocząć rozmowę.
 Co naopowiadał ci Bobby Hewson?
Nathan milczał uparcie. Zrobiło jej się smutno, że przez podłe intrygi
żałosnego bubka straciła być może przyjazń wspaniałego mężczyzny. Musiała
poznać całą prawdę, choćby najgorszą. Nie ma chyba większej udręki niż
oczekiwanie na wydarzenie, które może zadecydować o naszym dalszym losie.
 BÄ…dz ze mnÄ… szczery, powiedz mi wszystko. Teraz jest odpowiednia
chwila. Mam prawo wiedzieć.
110
RS
 Dziwił się, że otrzymałaś tak odpowiedzialne stanowisko, chociaż nie
sprawdzono, skąd pochodzisz i jak wyglądało twoje dotychczasowe życie 
burknÄ…Å‚.
 Odkąd zaczęłam pracować, zawsze miałam nienaganną opinię. Twoja
matka przeglądała moje referencje  stwierdziła buntowniczo i zacisnęła dłonie
w pięści. A zatem Bobby przedstawił ją jako osobę niegodną zaufania!
 Dał do zrozumienia, że twoja matka była niewiele lepsza od zwykłej
ulicznicy. Podobno zmieniała kochanków jak rękawiczki, a jeden z nich był
twoim ojcem. Popadła w alkoholizm i w końcu zapiła się na śmierć.
Miranda ze ściśniętym sercem słuchała tej zwięzłej biografii. To były
suche fakty, podane bez próby ich zrozumienia i choćby krzty współczucia.
Zakręciło jej się w głowie, gdy przypomniała sobie, jak Bobby wypytywał o jej
przeszłość, jak pocieszał czułe, gdy mu się zwierzyła. Nigdy nie mówiła zle o
swojej matce. Zawsze płakała, opowiadając o żonatym kochanku
porzucającym dziewczynę w ciąży. Uważała swą matkę za słabą i niezaradną
kobietę, usiłującą utopić smutki w alkoholu.
Jednak w tej chwili Miranda wymyślała sobie od idiotek. Jak mogła
zdradzić tyle rodzinnych sekretów mężczyznie, który bez skrupułów posłużył
się nimi, żeby ją oczernić! Rozmowy kochanków. Była przekonana, że te
godziny szczerości są ważne dla nich obojga, a teraz spotkało ją gorzkie
rozczarowanie.
 Pewnie twierdził, że niedaleko pada jabłko od jabłoni, co?  spytała
bezbarwnym głosem.
 Jego zdaniem wiesz, jak wykorzystać własną urodę do osiągnięcia
zamierzonego celu. Dodał jeszcze, że przez kilka lat było mu z tobą bardzo
dobrze. Jest przekonany, że będziesz sypiać z gośćmi uzdrowiska, jeśli uznasz,
że zechcą ci się jakoś odwdzięczyć.
111
RS
 To nieprawda!  szepnęła, oburzona i upokorzona.  Mówi tak, bo
przekonał się, że nie można mnie kupić. Uraziłam jego dumę.
 Nie musisz się przede mną tłumaczyć, Mirando. Niechętnie powtarzam
te bzdury. Mało brakowało, a dałbym mu w zęby. To wyjątkowa kanalia.
Westchnęła z ulgą, ponieważ te słowa były balsamem dla jej zbolałego
serca. Nathan nie uwierzył w te bzdury... Słyszała tłumioną wściekłość w jego
głosie, więc przyjrzała mu się z uwagą. Jego twarz była napięta, jakby lada
chwila miał wybuchnąć gniewem, a dłonie zaciskał tak mocno, że skóra na
kostkach wydawała się bielsza od kredy.
 Musiałem cię stamtąd zabrać  powiedział z mocą  bo Hewson na
pewno uknułby jakąś intrygę. Jest zdolny do wszystkiego. Skoro nie ma cię w
pobliżu, będzie całkiem bezsilny. Gdyby nadal gadał bzdury, Tommy przywoła
go do porządku. Będziesz pod moją opieką i Bobby nie zdoła cię dosięgnąć.
Westchnęła z ulgą, bo zrozumiała wreszcie strategię Nathana. Była mu
wdzięczna, że udaremnił knowania Bobby'ego, ale nadal miała powody do
zmartwień.
 To mu nie przeszkodzi w rozsiewaniu plotek na mój temat Szczerze
mówiąc, wzmianka o ślubie potwierdzi tylko jego sugestie, że wykorzystuję
swoje wdzięki, żeby piąć się w górę.
 Mylisz się, to mu uświadomi, że moje grozby należy traktować
poważnie.
 Jakie grozby?  Przypomniała sobie ostre, bezlitosne spojrzenie, jakie
rzucił Bobby'emu podczas rozmowy w jadalni.  Masz coś na niego?  spytała,
chociaż nie wiedziała, jak można unieszkodliwić takiego drania.
 Powiedziałem mu, że jeśli się nie opamięta i nie da ci spokoju,
porozmawiam poważnie z jego żoną. Celine na pewno wystąpi o rozwód, a
112
RS
wtedy przejmę sieć hoteli należącą do spółki Hewson Parmentier oraz
wszelkie płynące z niej dochody.
 Jak miałbyś tego dokonać?  wypytywała z niedowierzaniem.
 Oczerniłbym go przed jego żoną, wkradłbym się w jej łaski.
 Przecież ona by cierpiała, a nie jest niczemu winna!
 Nie cofnÄ™ siÄ™ nawet przed tak drastycznymi metodami, byle tylko
pognębić tego łajdaka.  Rzucił jej drwiące spojrzenie.  Nie warto współczuć
Celine. Niezłe z niej ziółko. Niedawno wyszła za mąż, a robi mi zawoalowane
propozycje. Jak to się ma do zapewnień, że kocha swego męża?
Aatwo krytykować innych... A przecież Nathan adorował Celine, żeby
dopiąć swego. Nie jest lepszy od Bobby'ego, który stosował równie niemoralne
chwyty. Miranda nie była zadowolona z takiej taktyki.
 Jeszcze niedawno zapewniałeś, że nigdy nie popełniłbyś cudzołóstwa 
przypomniała oschle Nathanowi.
 Bo to prawda  przytaknÄ…Å‚ bez wahania  ale oni nie majÄ… o tym
pojęcia. Blefuję, Mirando, a blef musi być wiarygodny. Tylko wtedy przynosi
efekty.
 Sądzisz, że wszyscy ci uwierzyli, kiedy wspomniałeś o naszym ślubie?
 Goście hotelowi byli święcie przekonani, że powiedziałem prawdę 
odparł, uśmiechając się nonszalancko.
Mydlił im oczy... Zacisnęła powieki, jakby chciała odizolować się od
otaczającego ją świata. Ogarnęło ją znużenie. Za dużo wrażeń na jeden dzień:
podłe pomówienia Bobby'ego, który chciał jej zepsuć reputację, natychmia- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • michalrzlso.keep.pl